Mój mini warsztat |
Słowem wstępu napiszę tylko tyle, że nie jest to mój pierwszy projekt D.I.Y. Po prostu nie będę tutaj się rozpisywał o swojej historii z projektami które kiedyś tam ukończyłem.
W tym roku podjarałem się na maksa nożami i ogólnie całą sztuką nożoróbstwa lub jak kto woli knifemakingiem. Nie mam na razie ani wiedzy ani warsztatu, a tym bardziej maszyn i narzędzi do własnoręcznego wyrabiania blanków więc postanowiłem porobić chociaż okładki i oprawy do nożyków które już posiadam. Z resztą nauczony doświadczeniem, zawsze to lepiej mniej pieniędzy wtopić na coś w czym się chce spróbować własnych sił niż wydać majątek a potem dojść do wniosku że jednak to nie to co chcę robić. A na pewno robienie noży kosztuje sporo. Wystarczy spojrzeć na ceny własnoręcznie wykonanych noży oraz na narzędzia i maszyny potrzebne do ich wyrobu.
Wrzucam tu swój pierwszy projekt, czyli dorobienie własnoręcznie wykonanych okładek do noża z własnoręcznie wykonanej micarty. Na pierwszy ogień idzie chińczyk Sanrenmu L04.
Założenie jest takie - wykonanie okładek typu "micarta burlap", czyli innymi słowy kompozytu z żywicy epoksydowej i worków po ziemniaków. Poniżej zdjęcie poglądowe. Taka okładka to dla mnie ideał i cel do którego będę dążył.
![]() |
źródło: http://img.photobucket.com/albums/v297/cardwelc/Knife%20Stuff/photo1-1.jpg |
Samą micartę zrobiłem bez problemu. Po powycinaniu kanwy na kawałki o rozmiarach zbliżonych do dwóch okładek rozrobiłem żywicę i na papierze do pieczenia przekładałem materiał smarując żywicą. Dałem 15 warstw. Następnie umieściłem paczkę pomiędzy dwiema deskami i ścisnąłem zaciskami stolarskimi i odstawiłem na 24 godziny.
Pilnik zbiera materiał aż miło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz